Chmurom kłębiastym w pas się pokłonimy na obnażone ramiona pierzaste obłoki zarzucimy i tak wystrojeni pojedziemy na gapę do nieba aby tam zapalić zakazanego skręta z zorzą polarną pod rękę a następnie usiąść na niebieskim sklepieniu w lazurowym fotelu tylko po aby czarną polewkę zapodać kulistemu piorunowi