Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nicość

Chciałabym tak móc po prostu zniknąć
Bym nicością co otacza świat
Móc na zawsze gdzieś odejść w ciemności
Mieć jedynie ciszę za swój strach
Bo niebo się kończy
Gdy zaczyna się ból, a kończysz się Ty
Nie wiedzieć co będzie znów jutro
Co przyniesie kolejny dzień
Nie mieć niczego przy sobie
Być wolnym i gnać w świat jak wiatr
Bo gdziekolwiek jestem nie czuję się Tym, kim powinnam być
Człowiek po prostu chciałby być wolnym
Mieć gdzieś co myśli ktoś
Iść za swymi marzeniami ślepo
W ciemności gubić strach

A gdy spotykasz mnie jak zawsze
I myślisz, ze wszystko OK.
Nawet nie wiesz jak ból rozrywa wnętrzności
Od cichego duszenia w sobie łez
Próbujesz być takim jak wszyscy
Ale czas pokazuje jak bardzo się różnisz
Choć uważasz się za nikogo
Może w głębi jesteś kimś
Kiedy myślisz, ze znowu gubisz gdzieś siebie
Tak naprawdę musisz dalej żyć
Człowiek po prostu chciałby być wolnym
Mieć gdzieś co myśli ktoś
Iść za swymi marzeniami ślepo
W ciemności gubić strach

I czasem myślę, ze dam radę
Przetrwać w codzienności tej całej
Lecz kiedy przychodzi samotność
Mimo tego, że życiu tylu ludzi masz
Chcesz tak po prostu znowu odejść jeszcze dalej
By móc od nowa powstać gdzieś
Jak anioł z popiołu się wyłaniasz
Jak nowonarodzony Bóg
Chcesz swym nowym życiem i krwią wymazać
To wszystko co sprawia Ci ból
Lecz czasem los daje Ci miłość
Byś na koniec znowu poczuł samotność
I w końcu kiedy umrzesz
Pozostaniesz naprawdę sam
A ci co sterują życiem twym
Chcą Cię gnębić, aż po sam kres
A nie wiesz co czeka Cię dalej
I lęk czujesz tym większy
Kiedy tylko dłużej żyjesz
A każdy nowy dzień ma Cię zdołować
I czujesz tylko w końcu strach i żal
Wtedy naprawdę chcesz już to skończyć
Bo widzisz jak to traci sens
I gdy idziesz na jeden z pobliskich mostów
Zastanawiasz się: Czy warto ?
Lecz wiesz, ze nie masz nikogo
I robisz kolejny krok do przodu
W końcu wreszcie jesteś wolny

158 wyświetleń
3 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!