Aniołysie
budzą mnie jak rozsypane kryształki
tupot stópek na drewnianej podłodze
i dźwięczny perlisty śmiech
ich lepkie od łakoci paluszki
gładzą mnie czasem po twarzy
gdy szare kruki trosk
spędzają mi z powiek sen
ktoś mi kiedyś powiedział
że to tylko kłopoty
a ja już od tylu lat
wpatruję się jak w niebo
w ich twarze
i się nie mogę nadziwić
jak bardzo zaufał nam Bóg
że zechciał się podzielić
melodią którą usłyszał
kiedy stwarzał gwiazdy i morze
a potem ją na wieczność zapisał
w rytmie bicia ich serc
137 970 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!