... najwierniejszy przyjaciel, najbliższa rodzina, dający najszczersze i pełne wsparcie i zaufanie... szczęśliwy ten, kto kogoś takiego znajdzie... a najszczęśliwszy ten, kto znajdzie to wszystko w mężu lub żonie...
Oczywiście! Choć mój mąż jak go pilnuję to mi zarzuca zazdrość na tle obsesji. A jak walczę o niego i mówię, że nie oddam nikomu co moje. Wtedy mi powtarza, że w małżeństwie trzeba sobie wzajemnie ufać. I wychodzi między młotem a kowadłem...
... jak to kiedyś napisałem tutaj „kochanie pozwól mi się szpiegować, zostań moim informatorem”... rozmowy o wszystkim, brak tajemnic i tabu, to podstawa wzajemnego zaufania... udało mi się to z córką, więcej o niej wiedziałem niż żona... wolała do mnie przychodzić ze swoimi problemami, niż do matki... nawet z tymi intymnymi...