Na cześć Małej Depresji
Bladymi ustami wypuszczam dym ,
Papierosowe cudo zwinięte w śmierć.
Heroinową myślą zaczynam dzień,
Myśląc ,że więcej udźwignąć chcę .
Paraliż obejmuje mnie
By całą duszę zjeść i zgnieść ,
Stłamsić na piekła słodkiego dnie .
Jestem granicą ,
Dziełem diabelskim .
Pękniętą źrenicą
Śledzę twe klęski.
Jestem wyrocznią ,
Poznasz po oczach,
Kimś nadzwyczajnym ,
Kogo pokochasz.
Autor
7045 wyświetleń
46 tekstów
0 obserwujących