Bezsilność wypełnia pustkę mego serca Bezradność głaszcze mnie po głowie Łzy łaskoczą me powieki. Dreszcze ogarniają zwietczałe ciało Wszystko działa jak organizm Bezsilność weszła w pakt ze łzami Bezradność zaprzyjaźniła się ze strachem Ból wypędził marzenia Cierpienie zwalczyło uśmiech Bezkres tego smutku zabrał plany Możliwość modlitwy mi pozostawił A Tobie dał wszechwiedzę i wszechobecność Dlatego modlę się abyś nade mną czuwał Abyś pomagał zwalczać przeciwności losu Abyś nie dał zabrać mi wspomnień Bo tylko one – wiecznie żywe pozostały……