Menu
Gildia Pióra na Patronite

W oddechu sierpniowego słońca

bardzo zwiewnie przywoływać z daleka na pamięć
niedokończone rozdziały wiązanki zbóż na
wietrze na plecach chłód poranka chmury
w sianie pogodne twarze
rozczochrane brzozy z korą jak papier białą

spotykaliśmy się na polach
w oddechu sierpniowego słońca
wieczorem zatopieni w tonacjach pomarańczy
głębokich cieniach dębów i hamakach

nocą wyczekiwaliśmy powrotu
długą drogą do wrót świata znanego tylko z
opowieści siwobrodych staruszków ludzi
o dziwnych imionach rzemieślników stojących we
mgle przy drogach chowających w zakamarkach
wysłużonych okryć ostatnie nowiny

niekiedy w jakimś zagubieniu
szukając wyjścia z labiryntu odkrywanych krain
przenosiliśmy się z bagażami
ciut dalej

zostawiając w tle za sobą
pootwierane okna

182 wyświetlenia
6 tekstów
0 obserwujących
  • 27 June 2012, 10:22

    Pootwierane okna do mnie trafiają.