Testament "Poety"
A kiedy będę już prochem
nie trzeba będzie mi słów,
żegnajcie mnie suchym okiem,
bez zbędnych mów.
Wspomnijcie gdy jeszcze byłem z Wami
i tak pamiętajcie mnie,
nie rzucajcie za mną kwiatami,
nie wezmę ich na tamten świat,
gdyż nie trzeba ich w wiecznym śnie...
A gdy nadejdzie mrok, słonce zajdzie, przyjdzie noc
przeczytajcie któryś mój wiersz,
może będzie Wam podporą,
smutek zamieni się w śmiech...
Nie trzeba mi światła znicza, ani potoku łez
Takie gesty się nie liczą
gdy życie przejdzie już w cień...
Zostanę w strofie ukryty, lub między akapitem,
jeśli ktoś raz choć przeczyta,
modlitwę tym zastąpi,
a nawet może i przyzwie mnie,
bo ja nigdy nie odejdę,
póki będzie któryś mój " wiersz "
13 301 wyświetleń
92 teksty
6 obserwujących