A gdy nadejdzie znów lato, rozświetli niebo gwiazdami, podam mu pewnie rękę, pójdziemy na spacer we dwoje. Nucić będziemy po cichu o życiu, radościach, beztrosce, o dniach długich z pozoru, a jednak za krótkich... stanowczo. Przysiądę z nim na pomoście, zapytam o sprawy istotne, wysłucham, poproszę "Nie odchodź" i świt przywita nas w porę.