Tę książkę mogą dobrze zrozumieć jedynie dojrzali ludzie. Ta dojrzałość nie ma nic wspólnego z wiekiem. Ona wymaga zrozumienia kwestii kruchego i cennego życia oraz okrutnej, lecz nieraz pożądanej, słodkiej śmierci. Bardzo przeżywałam każdy moment trylogii. Zrozumiałam, jak łatwo wybryki losu mogą wymienić nasze szczęście na strach. A najbardziej przerażające jest to, że na ten targ nie mamy żadnego wpływu...
Dziękuję za poświęcony mi czas :) Nakręcono już dwa filmy. Trwają prace nad ekranizacją Kosogłosa. Faktycznie Igrzyska Śmierci to nietuzinkowa trylogia mająca w sobie to coś. Jest po prostu wspaniała, piękna i absolutnie uzależniająca. P.S. Faktycznie uciekła mi jedna litera. :) Poprawię.
Dokładnie, każda z części ,,Igrzysk śmierci" ma w sobie to COŚ. Zdecydowanie ostatnia część, którą ,,pochnąłam" w ciągu jednego dnia. Pozdrawiam serdecznie :)