Nalewka zapomnienia czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek kategoria: literatura kobieca, piękna liczba stron: 288 cena: 31,90 zł wydawnictwo: Nasza Księgarnia ocena: 8,5/10
„- Ktoś odszedł? – zaryzykowałam pytanie. - Nie. Raczej nigdy się nie pojawił[1].”
JAK W KALEJDOSKOPIE
Muhammad Ali, amerykański bokser, powiedział kiedyś: „Bóg dał chorobę, by przypomnieć mi, że nie jestem numerem jeden. On jest.” I myślę, że ten cytat najlepiej opisuje, Agnieszkę, bohaterkę książki „Nalewka zapomnienia czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek”. Często przychodzi taki moment w życiu, w którym się gubimy. Jesteśmy matkami, żonami, próbujemy realizować się zawodowo… Ale gdzieś po drodze, coś ważnego nam ucieczka, czegoś brakuje. O tym, co w życiu jest najważniejsze pisze Kasia Bulicz-Kasprzak. Jej książka otwiera oczy. Przypomina, że życie nie jest tylko czarne lub białe. Ma wiele kolorów… Tylko od nas zależy, jaki kolor będzie miało nasze życie. Jaga, bo tak w powieści każe nam do siebie mówić główna bohaterka, ma dobrą pracę w korporacji, własny samochód i ogromne mieszkanie. Pewnego dnia, czując, że ktoś chce ją zrzucić ze stołka, próbuje zaimponować szefowi i bierze udział w sztafecie. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Jaga nie lubi sportu: „Nie żebym w życiu nie myślała o uprawianiu sportu. Ale konie gryzą, rowerem nie ma gdzie jeździć, a na basenie można złapać grzybicę. Wzięłam, co prawda, kilka lekcji tenisa, ale potem trener mi odradził. Z perspektywy czasu myślę, że to jednak on zawinił. Przecież każdy głupi wie, że człowiek odruchowo się schyli, widząc lecącą w jego stronę piłkę. I ja właśnie się schyliłam, ale on jakoś nie zdążył, wskutek czego na zawsze pożegnał się z górną jedynką[2].” Niestety na szali postawiono zbyt wielki kaliber i bohaterka nie odpuszcza. Wizja awansu i siania większego postrachu wśród współpracowników sprawia, że jest zwarta i gotowa, by wystartować w biegu. Do mety dobiega jako pierwsza, po czym traci przytomność… W szpitalu, po badaniach i konsultacji z lekarzem, kobieta postanawia wszystko rzucić. Diagnoza, którą Jaga usłyszała, jest dla niej początkiem końca świata. Nagle dostrzega, że wszystko, co do tej pory osiągnęła jest niczym. Jest tytułową dziewczynką, która gdy tylko pojawiają się kłopoty i nie chce z nimi walczyć, chowa głowę w piasek. Zapomina jednak, że człowiek chowając głowę, nadstawia tyłek. Bohaterka jest irytująca. W dużej mierze przypomina mnie samą, więc dość szybko ją polubiłam. Jest typem kobiety, która zamknęła się w swojej skorupie. Przeszłość odbiła w niej zbyt dużą pieczęć, dlatego szczęściem dla Jagi nie jest miłość, a zawodowe spełnienie. Kiedy jednak dowiaduje się o swojej chorobie, poddaje się na starcie. I jest to dla mnie – jako czytelnika – najbardziej niezrozumiała decyzja. Sama nie wiem, jak postąpiłabym na jej miejscu. I trudno jest mi tutaj spekulować. Ale jej decyzja o rzuceniu wszystkiego i wyjeździe z miasta, odkrywa nową cechę Jagi, jaką jest tchórzostwo. Johann Wolfgang Goethe mówi: „Ten, któremu się zda koniecznym oddalić od tak zwanego tłumu, by być szanowanym, jest równie godzien nagany jak tchórz, który ukrywa się przed swoim wrogiem bojąc się mu ulec.” Książka jest jedną z sympatyczniejszych pozycji, które ostatnio czytałam. Zaskakująca i pełna humoru przenosi w świat gadających zwierząt, których nie da się nie lubić. Autorka zrobiła rzecz niebywałą, bo połączyła dość trudną tematykę choroby, śmierci, samotności z lekkością, która wynika z gatunku literatury kobiecej. Jej bohaterowie są wyraziści. Mamy tu do czynienia zarówno z pozbawioną skrupułów, wyrafinowaną, bezczelną i upartą Jagą. Jak i gadającą myszą, która zdaje się mieć zadatki na najlepszą przyjaciółkę samotnej kobiety. Powieść jest utrzymana baśniowej konwencji. Ale niech Was to nie zmyli. Bo to książka jest faktycznie dla nieco starszych dziewczynek. Jeśli więc jesteś jedną z tych kobiet, które potrzebują uciec w równoległy świat baśni – polecam książkę Kasi Bulicz-Kasprzak. „Nalewka zapomnienia…” ma posmak goryczy. Ale kiedy wypije się ją do końca, czuć smak słonecznego lata. Ja ze swojej strony zapewniam, że chętnie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. A przypominam, że całe życie omijałam polskich autorów. Tym razem powieść, a zarazem sposób jej podania, wciągnęły mnie bez reszty. Chcę więcej.
Książka została przekazana przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia, za pośrednictwem pani Kasi Bulicz-Kasprzak, za co niezmiernie dziękuję.
_______________________
[1] Kasia Bulicz-Kasprzak, Nalewka zapomnienia, czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek, Nasza Księgarnia, Warszawa 2013, s. 89 [2] Ibid., s. 8
Te Twoje recenzje, mam zaległości i ciągły brak czasu. Ale nadrobię ! bo po prostu lubię Cię czytać. Myślę, że zachęciłabyś do przeczytania instrukcji obsługi jakiegoś skomplikowanego urządzenia zupełnie nieprzydatnego w codziennym życiu ;)