Menu
Gildia Pióra na Patronite

Starość...

Żyjemy razem, tak jak planowaliśmy, gdy byliśmy nastolatkami. Nie rzucaliśmy słów na wiatr mówiąc, że będziemy ze sobą aż do śmierci. Chcieliśmy się razem zestarzeć, przejść przez życie wyboistą drogą, potykając się o problemy i przeciwieństwa losu ale trzymać się za ręce i wspierać. Bez względu na wszystko. "I nie opuszczę Cię aż do śmierci" - słowa wypowiedziane 50 lat temu zostały zamienione w czyny. Nie wyobrażam sobie, co zrobiłabym, gdyby Ciebie przy mnie nie było. Na pewno nie byłabym tą osobą, którą jestem, bo dzięki Tobie jestem szczęśliwa, spełniona i chce mi się żyć.
Siedzimy obok siebie w bujanych fotelach z kubkiem gorącej czekolady w naszych pomarszczonych już dłoniach i wspominamy czasy, kiedy byliśmy nastolatkami, zakochanymi w sobie po uszy. Wtedy tylko próbowaliśmy miłości, dopiero w późniejszym czasie w pełni jej zasmakowaliśmy. Wspominamy o dorastaniu naszych dzieci, wnuków... Po policzkach spływają łzy... Łzy szczęścia, że przeżyliśmy te życie najlepiej, jak tylko mogliśmy i nie żałujemy niczego.
Potem kładziemy się obok siebie w łóżku, przytulamy się i zasypiamy... po to, by nie obudzić się już nigdy. Umrzeć razem, ze świadomością, że swoje życie przeżyło się godnie przy boku ukochanej osoby.

490 wyświetleń
4 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!