Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dopóki jesteś IV

czarna_owca

czarna_owca

Wtedy wydawało mi się, że jedynie dla mnie jest on nieosiągalny. Spojrzałam na Aleksa. W jego oczach kryło się coś więcej. Nie była to zwyczajna obojętność, zimne wyrachowanie. Im intensywniej mu się przyglądałam, tym jego twarz stawała się dziwnie znajoma.

- Nie było kolejki. – Agnieszka wróciła z kubkiem popcornu. To mnie otrzeźwiło. Przywołałam się do porządku. Odgoniłam absurdalne przypuszczenia, jakobym miała znać Aleksa już dużo wcześniej. Dziewczyna usiadła, tak jak przypuszczałam na miejscu obok naszego kolegi. Zauważyłam napięcie na twarzy chłopaka i zaciśnięte zęby.
- Włączył ci się tik nerwowy. – zauważyłam.
- Co ty nie powiesz. – odburknął. Przez cały seans ani razu się do siebie nie odezwaliśmy. Agnieszka jednak nie była zbyt zainteresowana filmem. Bardziej dążyła do nawiązania głębszej znajomości z Aleksem, który jak łatwo się domyśleć nie był tym zachwycony. Aleks był ogromną zagadką, nie wiedziałam co tak naprawdę o nim myśleć. Był zdecydowanie inny niż bracia. Chwilami miałam wrażenie, że pod tą osłoną zawziętości i uszczypliwości kryje się jeszcze więcej gorzkiego rozczarowania. Nie był zepsuty, był po prostu kompletnie niedostępny. Czy w tym tkwił jego urok czy może okoliczności zmusiły go do stania się kimś takim? Ciężko powiedzieć. Wiem, że nie potrafiłam go polubić. Zagłuszając myśli na temat Aleksa, przywołałam sobie na pamięć Piotrka. Jego pogodną twarz i śmiejące się dołeczki. Co tu dużo ukrywać, zazdrościłam Marcelinie. Był przystojny i wygadany, a do tego uprzejmy. Wydawało mi się wtedy, że jego spontaniczność i podejście jest tym czego sama potrzebuję.
- I jak było? – zapytał Tomek, kiedy wszyscy razem znów spotkaliśmy się przed kinem.
- Całkiem nieźle. Myślałam, że będzie słabszy. – odpowiedziałam.
- Niewiele widziałem. – odparł Aleks. Tomek zmarszczył brwi nie rozumiejąc jak to możliwe.
- Ja tak samo, urwał nam się wątek, tak byliśmy pochłonięci rozmową. – dodała Agnieszka. Chłopak nie skomentował jej słów, za to skrzywił się ledwo dostrzegalnie. Bracia natomiast udawali, że niczego nie zauważyli.
- Jest taki pomysł – ciągnął dalej Tomek – Idziemy do pizzeri, a jak już nie będę głodny to zobaczymy co dalej. – uśmiechnął się. Jak powiedział, tak zrobiliśmy. Musiałam się bardzo pilnować, żeby zbyt często nie zerkać na Piotrka. Dodatkowo moje zdenerwowanie powodował natrętny wzrok Aleksa, który przyglądał mi się z natężeniem. Zastanawiało mnie czy naprawdę już pierwszego dnia mógł mnie tak znienawidzić? Może i nie byliśmy dla siebie zbyt uprzejmi, dobra nie byliśmy w ogóle uprzejmi, ale czy to powód do chowania urazy i jawnego okazywania jej? Najwyraźniej tak. Mimo tych niedogodności starałam się skupić na rozmowie braci. Chłopcy opowiadali o kolejnych scenach z filmu i do rozpuku śmiali się z Izy, która ponoć niesamowicie krzyczała przez cały seans.
- Dobra, zejdźcie ze mnie. – zaśmiała się dziewczyna. – Następnym razem idę z Aleksem i dziewczynami. – Wy macie fatalny gust. – dodała.
- Jakoś to przeżyjemy. – odparł pogodnie Marek i pocałował dziewczynę w policzek. – Gorzej z Aleksem. – zauważył.
- O to się nie martw. – zaśmiał się Aleks. – Zaopiekuję się nią lepiej od ciebie. – powiedział i objął dziewczynę ramieniem. Nie mogłam uwierzyć, że on zachowuje się tak swobodnie. Miał jak widać tak wiele twarzy. Która była prawdziwa? Przy braciach zachowywał się spontanicznie, przy mnie był nieufny i arogancki. Nie brałam zbyt czynnego udziału w rozmowie. Moje koleżanki nie dopuszczały mnie do głosu. Nagle Marcelina wpadła na genialny pomysł. Uznała, że skoro jesteśmy tak blisko galerii handlowej, to powinniśmy się udać na zakupy. Nie spodobał mi się ten pomysł. Nie miałam najmniejszej ochoty włóczyć się po przymierzalniach.
- Wiecie co, na mnie już pora. – odezwałam się głośno. – Dziękuję za zaproszenie. Fajnie było się z wami spotkać.
- Musisz już iść? – zapytał Piotrek z nutą rozczarowania w głosie. Oderwałam wzrok od telefonu i spojrzałam na chłopaka.

14 340 wyświetleń
129 tekstów
17 obserwujących
  • 18 November 2013, 18:05

    Przerwać w takim momencie! No wiesz? Z niecierpliwością oczekuję na dalszą część. " Niewiele widziałem" -spodobała mi się odpowiedź Aleksa.
    Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się rozterki Blanki. A może to Aleks któregoś razu zabłyśnie w jej spojrzeniu? Pozostaje nam tylko czekać na kolejny post ;)