Menu
Gildia Pióra na Patronite

List pożegnalny

Feme_

Feme_

Wszystko było już przygotowane. Sznur leżał na stoliku, tuż obok stało krzesło. Nie miałam już po co żyć, nie miałam dla kogo żyć. Zawsze budziłam się ze świadomością, że gdy już dojdę do szkoły, zaczną się codzienne katusze. Znów wróciłam posiniaczona, może nawet pokaleczona. Moja psychika była zbyt słaba, by to wytrzymać; strach owładną mną do tego stopnia, że bałam się komukolwiek powiedzieć o tych wszystkich zdarzeniach. Cały świat obrócił się przeciwko mnie i nawet sam Bóg nie chciał być dla mnie łaskaw, mimo moich wielokrotnych próśb i błagać. Straciłam wiarę we wszystko...
Usiadłam przy biurku, aby napisać list pożegnalny do mamy. Kochałam ją, nie chciałam, by cierpiała, a tak zapewne będzie. Na pewno mnie zrozumie, musi mnie zrozumieć.

Kochana mamo!

Wiedz, że jesteś dla mnie wszystkim, moim całym światem. Muszę się jednak opuścić, bo nie mam już siły. Nie posiadam silnej psychiki, ona w końcu się złamała. Nie umiem poradzić sobie z problemami, a powiedzieć o tym nie mogę, bo się boję. Boję się, że znów będą mnie bić mocniej, może nawet zatłuką na śmierć. Nie chciałam umierać. Nie powiem kto był sprawcą tego, a raczej sprawcami. Nie powiem, bo to i tak już niczego nie zmieni. Pamiętaj, że Cię kocham. Muszę jednak skończyć z tym wszystkim raz na zawsze. Kocham Cię!!!

Odłożyłam kartkę na biurko. Przywiązałam sznurek do dziurek, jakie były zrobione w ramię przejścia do mojego pokoju. Stanęłam na krześle, zakładając sobie sznur na szyję. Popchnęłam krzesło do tyłu i poczułam jak się duszę. Wszystkie funkcje życiowe się zatrzymują, puls zwalnia. W tej chwili przed oczami przeleciało mi całe życie, które nie składało się tylko z pasm niepowodzeń i bicia mojej osoby. Były tam też chwilę dobre, który wywołały nikły uśmiech na mym twarzy. Po chwili jednak znikł i znikłam sama ja. Umarłam...

Po dziewczynie zostały jedynie wspomnienia, rzeczy w pokoju, pamiętny sznur i łzy matki. Łzy, mówiące o rozpaczy jaką przeżyła.

6454 wyświetlenia
35 tekstów
2 obserwujących
  • motylek96

    19 May 2010, 13:56

    dla matki to prawdziwy koszmar kiedy dziecko w ten sposób kończy ze swoim życiem matka wtedy też kończy życie choć nadal wśród żywych jest