W pewnym nie tak bardzo odległym miejscu płynęła sobie rzeka a obok niej mały strumień. Ponieważ zmierzały w jednym kierunku, były dla siebie bardzo bliskie, wspólnie podziwiając sielskie krajobrazy i pojąc dzikie zwierzęta. Pewnego roku nadeszło bardzo upalne lato a wraz z nim niszcząca wszystko susza, która spowodowała, że mały strumień zaczął wysychać. Zmartwiona tym rzeka pytała z wielkim smutkiem strumienia: "Co będzie jak Twoje koryto całkiem wyschnie ? Nie chcę płynąć sama, bez Ciebie". Na to strumień odpowiedział: "Nie martw się o mnie. Nawet jeśli koryto, którym płynę całkiem wyschnie wytrysnę z nowego źródła i znów będziemy płynąć razem". Wtedy rzeka zapytała ponownie: "A jeśli i nowe koryto zniszczy susza? Nie chcę płynąć sama, bez Ciebie". "Jeśli i tamto koryto wyschnie, stanę się parą i uniosę się do góry jak ptak" , odpowiedział spokojnie strumień. "Potem Cię odnajdę i powrócę jako deszcz, robiąc na złość wrednej suszy".