Menu
Gildia Pióra na Patronite

PROZA ŻYCIA

fyrfle

fyrfle

W dwa tysiące dwudziestym siódmym roku uchwalono prawo, że każdy kto chce być w związku w Polsce musi wziąć katolicki ślub, a jednocześnie prawodawca wziął pod uwagę słuszne uwagi narodu, oparte o o codzienne doświadczenie związane z wzajemnym oddziaływaniem synowej i teściowej. Prawo więc skonstruowano w ten sposób, że niezależne instytuty badały zgodność charakterologiczną domniemanej jędzy i synowej. Jeśli charaktery kobiet wykluczały współistnienie pokojowe, to prawo przewidywało unicestwienie teściowej dla dobra związku młodej pary najpóźniej po oczepinach, które zawsze musiały odbyć się o północy. Oczywiście lobby transplantacyjne zarezerwowało sobie prawo pobrania wszelkich narządów ewentualnie zdrowej teściowej po egzekucji. Prawnie zadecydowano, że unicestwienie teściowej odbędzie się przez ścięcie toporem na pieńku bukowym, przez zagazowanie w komorze lub trzecią możliwością było wstrzyknięcie zastrzykiem trucizny dożylnie.
Tak też było w przypadku Joanny i Dobromiry, gdzie Joanna to synowa, a Dobromira to teściowa. Nie cierpiała Dobromira synowej i system to wyłapał. Było piękne wesele. Hałturnicy odśpiewali "Cudownych rodziców mam", po czym odbyły się folkowe oczepiny z rzucaniem muszki i welonu oraz zbieraniem pieniędzy na wózek przy szalonych tańcach gości weselnych z panną młodą i panem młodym. A po oczepinach Joanna osobiście ucięła głowę Dobromirze, przy wiwatujących tłumach mieszkańców całego miasteczka. Dobromira stała się dawczynią przedłużonego życia dla kilkoro mieszkańców kraju.

297 828 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!