Menu
Gildia Pióra na Patronite

najpiękniejsza muzyka.

niewazne

niewazne

Słyszałeś kiedyś muzykę piękniejszą od dźwięku gitary? Od szumu wiosennego wiatru, błąkającego się między łodyżkami zmęczonej po zimie trawy? Od ballady o życiu i śmierci? Coś piękniejszego niż łagodna toń głosu w pytaniu: czy można umrzeć z miłości? Znasz piękniejszą melodię niż szelest materiału, kiedy twoje ramię pociera się o moje? Od brzdęku łyżeczki o kubek, podczas mieszania porannej kawy? Od dźwięku upadającego długopisu, który upuściłam na twój widok? Pstryknięcia, kiedy włączasz światło późną nocą? Znasz cudowniejszą melodię niż podzwanianie włosów na wietrze? Niż śpiew ptaków letnim porankiem? Od głosu starszej osoby, opowiadającej historię swojego życia?

Powiedz mi, czy znasz piękniejszą muzykę?

Ja znam.

Jestem blisko ciebie, bliżej niż kiedykolwiek mogłam przypuszczać. A ty dotykasz palcami mojej dłoni i powoli oplatasz nimi rozedrgane nadgarstki. Rozprostowuję ręce i pod siłą twojego uścisku zbliżam dłoń do twojej klatki piersiowej. Każesz mi dotknąć siebie, a szum krwi w moich uszach jest tak bolesny, że przestaje grać jakąkolwiek rolę - jakby ten ból był częścią mnie. Śpiew szumiącej krwi - to prawdziwe piękno, ale nie jego kwintesencja. Przykładam dłoń w miejsce, gdzie bije twoje serce. To niesamowite - wyczuwać pod swoimi palcami życie. A potem patrzysz mi prosto w oczy i pozwalasz na więcej, więc zbliżam się. Ośmielam dotknąć twojej koszulki i objąć cię z całej siły, choć teraz mam jej tak niewiele. I przykładam ucho, tam, gdzie czułam twoje serce. Teraz je słyszę. Słyszę jak żyjesz, w jakim rytmie łapiesz oddechy, kiedy dostarczasz tlen do swoich dłoni, by objąć mnie w silnym uścisku.
To jest najpiękniejsza muzyka, największa symfonia życia, niepodważalne dzieło sztuki - dźwięk bijącego serca. Ciche stukanie pod warstwą skóry i mięśni, doprowadzające życie do każdej części twojego ciała. Pozwalające ci myśleć, oddychać, poruszać się i czuć moje zaciśnięte w uścisku ręce. Ty też mnie obejmujesz, ale ja przestaję dostrzegać rzeczy oczywiste, nawet te, które od zawsze były dla mnie czymś tak nierealnym i odległym, o których zawsze marzyłam. Przestaję czuć twoje palce, dłonie, twoje usta na szczycie mojej głowy - ciepło rozlewające się falami po moim ciele zgrane z twoim lekkim pocałunkiem. Kiedyś myślałam, że już nic dobrego nie może mnie spotkać. A teraz jestem przy tobie bliżej, niż kiedykolwiek mogłam przypuszczać. I słucham ciebie.
Słucham rytmu twojego życia. Nie przypuszczałam, że usłyszę coś piękniejszego od ideałów piękna. Piękniejszą melodię od dźwięku natury rozkwitającej za szkolnym oknem. Ale tak bardzo się myliłam.
Serce to najwspanialszy instrument jaki kiedykolwiek mógł zostać stworzony. Jego melodia jest nieuchwytna, monotonna i bez wyrazu, ale dzięki niej możemy poczuć, że nawet oddychanie jest ważne, że każdy krok ma znaczenie. Twoje serce bijące kilkanaście centymetrów od mojego ucha zagrało dla mnie najpiękniejszą piosenkę. Słucham twojego życia, słyszę ciebie.
"Kocham cię" - mówią twoje usta.
A moje usta milczą, przemawiają tylko oczy - szklanymi łzami.

To najpiękniejsza melodia - bicie twojego serca. Słyszę życie, jak odbija się w twojej piersi. Słyszę twoje życie, a ono śpiewa dla mnie.

12 695 wyświetleń
218 tekstów
8 obserwujących
  • zaczarowana.

    1 June 2012, 14:06

    cudowne jednym słowem :)

  • niewazne

    31 May 2012, 15:00

    jejku, kochani... dziękuję! to ja dziękuję za takie wspaniałe słowa, za to, że rozświetliliście moje życie na nowo, że aż chce mi się wracać i otwierać zeszyt, brać do ręki długopis.
    i tak niezmiernie się cieszę, że ten tekst tak was poruszył. to dla mnie zaszczyt...
    bardzo wam dziękuję...

  • CzerwonaJakKrew

    30 May 2012, 21:43

    Ojeeej... Przepiękne... Czytam i uśmiecham się... Tak bliskie memu sercu, tak poruszające, każde słowo jest lekkie, każde słowo czytam z niezmierną łatwością, każde słowo zsyła na mnie deszcz wspomnień...
    Dziękuję... Za niezmierną przyjemność z czytania Twojego tekstu i za uświadomienie ceny każdej chwili, i dostrzeżenie każdego momentu...

  • rekontra

    30 May 2012, 21:40

    Arcydzieło. Anatomia miłości, czułości, wrażliwości - powoduje błogostan. Rozmnożyły mi się endorfiny, dalej się mnożą, nie mogę ich powstrzymać.....