Siedzę i myślę. I niczego nie wymyślam. Słucham muzyki. Utwory gonią się nawzajem. Nie dla mnie…? Ależ rwie gdzieś pod żebrami. Wysoko, zaraz za piersią. Śpisz? Andrew Belle, Katie Herzig. Kocham te głosy, ubóstwiam ten kawałek. Popłakałabym. Nie umiem. Już. Czas na sen. Dawno temu powinnam była się położyć. Teraz nie chcę. „Static Waves” Odepchnęłam go. Kilka dni temu. Bo ja. Bo Ty. Bo my. Szpital? Tak chcę, byś zadzwonił. Uruchamiam telepatię. Odezwij się, proszę. Czerwona bluza. Brak mi sił, by się podnieść. Wanna. Łóżko. Zamknięte oczy. Długa noc. 03:13 Karmelkowy, puchaty miś moim wybawicielem na dziś. Cisza. Łzy rozpoczęły swój kolejny wyścig. Bogu dzięki. Nie odchodź. „…I’ll try my best to follow if I can…” Boli. Co lubię najbardziej? Ptysie. Ciepłe Ptysie. Odpływam. Śnij o mnie. Mocno. Długo. Do rana. Bądź.