Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dopóki jesteś III

czarna_owca

czarna_owca

- Przyłączę się do was, jeśli mogę. – powiedziała z pewnej odległości.
- Wątpię. – Aleks znów burknął pod nosem.
- Po, co ty w ogóle przyszedłeś? – zapytałam głośno, nie wytrzymałam jego opryskliwości i wymuszonej uprzejmości. Aga spojrzała na mnie zdziwiona. Aleks w ogóle nie zareagował. Był jak kamienny posąg. Nie drgnął ani jeden nerw na jego twarzy. Machnęłam ręką i odwróciłam się do kasy. – Dzień dobry. Proszę bilet na „Les Miserables”.
- Dzień dobry. Proszę spojrzeć na tablicę i wybrać sobie miejsce. – odpowiedziała młoda brunetka, która prawdopodobnie dziś, podobnie jak Aleks była tutaj za „karę”. Jej mina nie zachęcała ani do kupna biletów, ani nawet do oglądania filmu.
- To na samej górze. – wskazał nagle Aleks. – Niech pani doliczy jeszcze dwa bilety, bo jakbyś nie zauważyła, twoja koleżanka też z nami idzie. – wtrącił. Nie mógł sobie podarować uszczypliwego komentarza. Poczułam jak w środku aż mi się zagotowało, zagryzłam zęby ze złości, hamując się przed opryskliwą ripostą.
- Co z tobą? – zdziwiła się Aga. Spojrzałam na nią piorunująco.
- Nic. – burknęłam pod nosem. Kobieta wydrukowała nasze bilety, a ja wyciągnęłam pieniądze, żeby za siebie zapłacić. – Ten jeden proszę policzyć osobno. – powiedziałam.
- Niech jej pani nie słucha. – wtrącił się Aleks.
- Nie potrzebuję twojej wymuszonej grzeczności. – odezwałam się do chłopaka. Żadne z nas nie chciało ustąpić i tak przesuwaliśmy pieniądze w jedną i drugą stronę.
- Zdecydujcie się wreszcie. – zdenerwowała się kasjerka.
- Dobra, jak chce niech sobie płaci. – ustąpił Aleks.
- To ja też sobie zapłacę. – zreflektowała się Aga. Jednak wzrok Aleksa zatrzymał ją przed wykonaniem jakiegokolwiek ruchu. Nie trwało to długo. Chłopak zbyt jej się podobał by mogła pozostać obojętna. Dziewczyna nie zwracając uwagi na naszego zdenerwowanego kolegę nadawała przez całą drogę na salę kinową i aż do rozpoczęcia filmu. Na początku miałam zamiar zostawić i samych w rzędzie i znaleźć sobie spokojne miejsce, ale nie chcąc uchodzić za snobkę powędrowałam spokojnie za nimi. Obmyśliłam jednak plan. Usadzenie Agnieszki pomiędzy mną a Aleksem miało rozwiązać sprawę i zapewnić mi spokojny seans. Mój misterny plan jednak się nie powiódł.
- Gdzie ty idziesz? – Aleks złapał mnie za ramię. – Siadaj tutaj.
- Skoro muszę. – mruknęłam niezadowolona. – Ściągnęłam buty i podciągnęłam nogi na siedzenie.
- Co ty robisz? – odezwał się chłopak.
- Pół sali jest wolnej. Nikt cię tu nie trzyma. – odpowiedziałam.
- Nie, bo ona jeszcze za mną poleci. – powiedział tak, by Aga nie zdążyła usłyszeć.
- Wiecie co, skoczę po coś do jedzenia. – odezwała się dziewczyna. – Jakieś zamówienia? Spytała, ale żadne z nas się nie odezwało. Ja nie lubię jeść w trakcie filmu, a Aleks był od dłuższego czasu tak wściekły, że pewnie nic nie przeszłoby mu przez gardło.
- Jak wróci usiądzie koło ciebie. – powiedziałam pełna satysfakcji. Doskonale wiedziałam, że Aga ma w torbie dwie paczki chipsów i słone orzeszki. Nie potrzebowała po nic wychodzić. To był tylko pretekst by zająć miejsce obok chłopaka.
- Przecież nie musiałeś tu dzisiaj przychodzić. – zauważyłam.
- Sądziłem, że pójdziemy tylko z Izą. – odpowiedział.
- Marcela to dziewczyna Piotrka, wiec chyba logiczne, że przyszła.
- Tak. – uciął. Z tonu jego głosu wywnioskowałam, że nie pochwala jego wyboru. – Na szczęście nie potrwa to długo. – dodał.
- Nie rozumiem. – powiedziałam marszcząc brwi.
- To proste. Twoja koleżanka nie wygląda na taką, która trzyma się jednego chłopaka zbyt długo. I wydaje mi się, że dobrze o tym wiesz. – Co tu dużo mówić. Aleks doskonale wiedział z kim ma do czynienia. Pomimo tego, że wiedziałam jaka jest Marcela, nie byłam przekonana o rychłym rozpadzie relacji między nią a Piotrkiem. Może dlatego, że też mi się podobał?

14 340 wyświetleń
129 tekstów
17 obserwujących
  • 4 November 2013, 20:59

    Cudne opowiadanie! Przyjemne w czytaniu i wciągające. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i każdego dnia sprawdzam czy już jest. ;*