Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wędrowiec

KaenaFaramone

KaenaFaramone

„Nieważne kim jesteś ani skąd pochodzisz, to czego pragniesz jest zawsze przed Tobą na wyciągnięcie ręki. Nie oczekuj, że ktoś Ci to poda, musisz sam wyjść naprzeciw i to wziąć.”

Stójcie!! Nie podchodźcie!! Nie zbliżajcie się!! To nie jest bezpieczne miejsce dla was. Każdy człowiek kryje w sobie niezmącone ludzkimi myślami światy. Nieodkryte jeszcze przez nikogo, nawet przez niego samego. Ten świat nie chce zostać odkryty. Pragnie pozostać tajemnicą, bo tylko wtedy dreszcz emocji jest tak cudowny kiedy owoc pozostaje zakazany. Ten świat jest kreowany podświadomością i kryje się za skałą utopioną głęboko na dnie serca. Czasem przenika na wskroś samotność i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czasem odchodzi w niepamięć, ale tylko po to by na powrót ukazać się w najmniej spodziewanym momencie.
Ale wy nie ważcie się wtargnąć do miejsc, do których wejścia strzeże mroczna armia zawistnych wojowników. Nie drgnie im oko gdy przyjdzie walczyć o tajemnicę. I nie ulękną się niczego. Kroczą oni bowiem dumnie gościńcem, są niepokonani. Nie chylą czoła przed obcymi, a wrogiem im jest każdy, kto tego świata nie zna.
Zostańcie więc w tej ciasnej przestrzeni własnych myśli i nie przekraczajcie granicy. Śnijcie wtuleni w otchłań ciszy. Walczcie o łyk światła, bowiem mur jest grubszy niżby wam się mogło wydawać. Budowany w pocie czoła, nie posiada słabych punktów, nie ma końca ani początku.
Armia silną jest, nieugiętą bronią. Oni wiedzą, znają to, czego strzegą i dlatego swą powinność wypełniają należycie. Pod dowództwem wojownika czystej krwi podążać będą w nieznane, inaczej nigdy by nie doszli tak daleko. Nie będą się ukrywać, oni nie muszą. Ich zadaniem jest ukrycie czego innego.
A świat ten jest nieprzenikniony okiem ludzkim. Podążać tam mogą nieliczni, któż bowiem odważy się zaglądać w głąb cudzego umysłu. Na to trzeba sobie zasłużyć. Ileż bowiem tajemnic się kryje w świecie pełnym magii i blasku wschodzącego słońca – tego nikt nie zdoła odgadnąć.
Ścieżka, którą podążamy prostą okazuje się na samym jej początku. I cieszy się człowiek, że ma odwagę, by kroczyć dalej. Nie widać już początku tej drogi. A i koniec jest tak nieprzewidywalny jak każdy głaz na tej ścieżce ukrytej w głębi duszy ludzkiej.
Trzeba uważać, dobrze patrzeć pod nogi by się nie potknąć, by nie upaść. Tylko od czasu do czasu promienie słońca przedzierają się przez zwarte korony drzew i ukazują małe fragmenty tego co jeszcze nie nadeszło, a jednak nieuniknionym jest.
I pojawia się światło, gdzieś w oddali. Kroczy więc wędrowiec w jego stronę, choć czasem strudzone nogi odmawiają posłuszeństwa. Choć tyle nienawistnych spojrzeń dokoła, to ścieżka jest jedna i nie dane jest na nią wkroczyć komukolwiek innemu.
Coraz jaśniejsze światło pcha do przodu wyczerpane ciało. To pragnienie poznania tego, co stanie się wraz z kolejnym krokiem jest silniejsze od rozumu.
Z gęstwiny ciemnego lasu wyłania się człowiek wprost w objęcia wschodzącego słońca. Jego promienie pieszczą swą łagodnością, chwytają mocno za rękę i pociągają do przodu. Ścieżka nie ma końca. Nie ma na niej drogowskazów, ani nikogo kto by powiedział, w którą stronę podążać. Jednak jest to bez znaczenia. W tym świecie nie można się zgubić. Można jednak utonąć w jego ramionach. Rozpłynąć się w barwach niosących inność i zagadkę jutra. Nic tu nie jest takie jakie być powinno. Zatraca się więc człowiek w świecie magii. Wdycha ją jak powietrze i zapomina jak było na początku. Rozkłada szeroko ramiona i uśmiecha się sam do siebie na myśl o tym co go spotka w momencie, kiedy kolejny raz postawi tu stopę.
Wciąż idzie naprzód. Mijając las wychodzi na polanę. Widzi pustkowie dokoła, które za wszelką cenę pragnie zniweczyć trud podróży. Cóż jednak ono znaczy! Trzeba iść dalej bo poza tym co widać z pewnością jest to czego warto szukać. Nie straszny jest więc ten obraz nicości bowiem drogę oświetla wprost oślepiający blask prawa przyciągania. Pod nogami zgrzyta wielobarwny, błyszczący piasek.
Nie można szukać w tym świecie sensu, nie odnajdzie się go. Świata trzeba się nauczyć, trzeba go poznać, zrozumieć. Podróż jest nauczycielem dla każdego kto wiedzy pożąda.
I bezkresne pustkowie jest do przebycia jeśli człowiek ma w sobie na tyle siły. A za nim już tylko kolory i dźwięki wyłaniają się w całej swej okazałości. Widok dech zapiera w piersiach. Wciągnij więc głęboko powietrze do płuc. Zamknij oczy i wsłuchaj się w odgłosy magicznej krainy. Szum strzelistych wodospadów i wiatru targającego grzywy wierzchołkom drzew. Plusk strumienia poznania, trzepot skrzydeł przelatujących tuż nad głową aniołów i ten niewiarygodny spokój wprawiają w osłupienie niczego niespodziewającego się wędrowca.
Otwórz oczy. Spójrz przed siebie. Sięgnij poza granice wyobraźni. Nie jest to obraz namalowany przez żadnego wybitnego malarza. Wszystko pokryte soczystą zielenią, w oddali majaczą zielonkawe góry, a na ich graniach ostoja dla strudzonych wędrowców się znajduje. W górze doskonale niebieskie niebo rozpościera swój pieczołowicie utkany płaszcz, po nim zaś szybują ci, którzy wiedzą czym jest poznanie tajemnicy magicznej krainy. Zanurz dłonie w potoku niewypowiedzianych dotąd słów i syć się tym niezmierzonym światem istniejącym na granicy snu i jawy, skrywającym wiele tajemnic.
Pełno tu wąwozów, jaskiń i grot, niebotycznych szczytów i wodogrzmotów o czystej niczym kryształ wodzie rozbijającej się o kamienie i zmierzającej w dal. Wszystko to jest zaledwie na wyciągnięcie ręki jednak to tylko pozory. Jeszcze długa droga przed strudzonym wędrowcem, zanim zazna bogactw tej krainy. Jeszcze wiele mostów zawieszonych nad niemającymi końca przepaściami, jeszcze wiele zakrętów, rozwidleń i wyboistych szlaków nim dotrze do tego co wydaje się być tak blisko.
I nie wie człowiek co ma powiedzieć. Pierwsze słowa rodzą się powoli. Każde kolejne już łatwiej wydobyć na światło dzienne. Myśli układają się w miękki, puszysty całun opowieści. Żmudna dłubanina zmienia się w obrazy tkane nieskazitelną nicią uczuć i myśli. To misterne dzieło potrzebuje czasu. Na wargach osiada tęsknota, potrzeba i pragnienie. Tylko tańcząc na promieniach słońca można poczuć bliskość tego co dalekie.

772 wyświetlenia
10 tekstów
1 obserwujący
  • AmidTheDark

    15 September 2012, 08:47

    Ciekawe i piękne.