Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bezsensowna miłość

Lilalove

Nie mógł oderwać od niej oczu.ciągle wpatrzony myślał jaka ona jest wspaniała i idealna.
Co noc dziękował Bogu,że to właśnie On ją spotkał....
Spotykali się co dzień o popołudniowej porze...
Chodzili razem na spacery...on otulał ją swoim ciepłem..a ona ciągle milczała
Setki kilometrów przebyli razem w milczeniu....
Kiedy trzymał ją za rękę czuł się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie...
A kiedy ją otulał przechodziły ją dreszcze,czy szczęścia?nie wiem....
On pragnął jej dotyku,ciała,głosu...
Ona niestety nie czuła tego samego...
W ciągłej obawie spotykała się z nim rozmawiała i przytulała...
Kiedy ją całował unosiła się ponad ziemię.
I Nadszedł dzień jego wyjazdu,
Kiedy się żegnali nie mogli oderwać ust od siebie...
I tak wyjechał chłopak dla którego ta dziewczyna była wszystkim całym życiem,światem.
I wtedy właśnie jej obawy dobiegły końca ,tak jak i niepewność, może nawet i strach...
Ale czy nie powinna właśnie tęsknić,martwić się o jego zdrowie,zastanawiać się co robi o czym teraz myśli..?
Nie ona czuła się wolna od niego...
Ale nie była szczęśliwa...
I tak żyli resztkami bezsensownej miłości,,,,
On zakochany w niej po uszy i niewidzący świata poza nią...
Ona wiedząca,że go już nie kocha i tak naprawdę chyba nigdy nie kochała...
Bała mu się to wyznać,bo wiedziała jak,to się może skończyć....
Wiedziała,żeby się załamał..i nie mógł żyć tak dalej....
Jednak wyznała mu prawdę,choć nie było łatwo...
On tak jak przewidywała,był załamany..i nieszczęśliwy ale starał się ją zrozumieć...
Ona nieszczęśliwa z jego smutku, bo wiedziała,że to przez nią,ale była też zadowolona że już jest sama,że uwolniła się z bezsensownej dla niej miłości,,,,
I czy postąpiła jak bezuczuciowa suka,czy może,to los sprowadził na jedną drogę dwojga samotnych ludzi....Nie pasujących do siebie...i najbliższy post załamał się pod ich ciężarem..jak ich miłość....pod nieszczerymi wyznaniami?

2078 wyświetleń
32 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!