Menu
Gildia Pióra na Patronite

Abstrakcja

Ciemno...
Wiatr nocne chmury sprowadził.

Zimno...
Czuje ciepło Twoich rąk.

Cicho...
Jakby szept Twój słowa zgładził.

Wiosna...
Rozkwitł już ostatni pąk.

Szumi...
Drzewa chylą się ku ziemi.

Płaczesz?
Żal wypełnia duszę Twą.

Widzisz?
Choć jest ciemno nie ma cieni.

Poczuj...
Anioł spadł w dzisiejszą Noc...

< znajomy pokój, łóżko... mężczyzna ubrany w sweter siedzi na jego krawędzi. W jego głowie dźwięczy głos, znajomy ciepły głos. >

M - Mężczyzna
G - Głos

M: - Nie rozumiem, nie potrafie zrozumieć jak i dlaczego?
G: - ...Poczuj...
M: - Nie! Nie potrafie, nie mogę, nie chcę! Dlaczego?

G: - Widzisz?
M: - Jedynie ciemność...

G: - Płaczesz?
M: - Nie! Ocieram łzy...

G: - Szumi...
M: - Co do tego to mam pewność...

G: - ...Wiosna...
M: - Może już za kilka dni...

G: - Cicho...
M: - W ciszy mam zrozumieć jedność?

G: - ...Zimno...
M: - Tak... padało... Zimno mi...

G: - ...Ciemno...

M: - Wiem! Ide spać...

G: - ...
M: - Dziś przeżyłem coś co mam zamiar zrozumieć za kilka dni...

G: - Ciemno...
M: - ...Pomożesz mi?
G: - ...

... Było ciemno, mam nadzieję zrozumieć to za kilka dni... wokół mojej lewej ręki zobaczyłem kilka bladych ogników... były coraz wyżej, kiedy spojrzałem się na kieszeń mojej marynarki w okolicy serca dostrzegłem maly jasny punkcik. Może jutro to zrozumiem? Może Ty mi w tym pomozesz? Od tamtej pory moje serce jest jakby... przyćmione blaskiem tak bliskiego światła...

C.D.N.

592 wyświetlenia
11 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!