Menu
Gildia Pióra na Patronite

Upojenie

biała dama

biała dama

C.D.
Następnego dnia, coś podkusiło go jednak by powrócić w to samo miejsce, licząc na rozmowę z zielonooką Łucją. Wszedł do baru, gdzie unosiła się chmura dymu, tak gęsta, że Piotr miał wrażenie, że go pochłonie. Ledwo odnalazł krzesło przy barze, na którym niezwłocznie usiadł. Bał się, że nagle rozpłynie się ono w tej mgle. Zamówił tym razem piwo. Gdy je otrzymał, odwrócił się w stronę, gdzie według tego, co wczoraj zapamiętał, była scena. Oczy zmarszczył, by dojrzeć jakikolwiek ruch. Nic takiego jednak się nie stało, więc zrezygnowany dopił piwo i już miał wychodzić, jedną nogą był już poza barem, gdy nagle ktoś go zatrzymał lekkim szturchnięciem. Odwrócił się gwałtownie, z nadzieją, że to właśnie ona.
To był jednak barman. Z tego podniecenia zapomniał zapłacić. Przeprosił serdecznie i dał jeszcze spory napiwek, by przymknąć na to oko. Wyszedł potem pośpiesznie, oglądając się co jakiś czas, czy nikt za nim nie idzie. Dopiero na końcu uliczki, zwolnił kroku. Posmutniał i szedł tak dalej, przed siebie, z opuszczonym w chodnik wzrokiem. Nie zauważył nawet faktu, gdy wkroczył do pobliskiego parku. Dopiero na moście, spostrzegł się gdzie jest, gdy promienie słoneczne padły mu na skroń. Naładowały go jakby nową energią do życia. Podniósł wzrok, usłyszał szum wody w rzece i oszalałe z radości kaczki, które karmiła jakaś kobieta. Przystanął na chwilę, by odrobinę pomyśleć. Patrzył na tę kobietę. Zaczął się wręcz przyglądać jej osobie z dziwnym uśmiechem. Zdawała się mu jakoś dziwnie znajoma. Szczupła, wysoka, w poszarpanych, granatowych jeansach, szarej, przerośniętej koszulce, z chustką na głowie w zielonym kolorze. Spojrzała na niego ze zdziwieniem. Skrzywiła się i powiedziała:
-W czymś mogę pomóc?
Wtedy zrozumiał, jak dziwnie musi to wyglądać. Pewnie wzięła go za jakiegoś psychopatę, a on chciał tylko popatrzeć.
-Nie, nie. Niech pani sobie nie przerywa. – Spojrzał jej w oczy. Były tak samo zielone, jak tej dziewczyny. Łucji z baru. Zawiesił wzrok na jej twarzy. Dostrzegł ogromne podobieństwo. Nie ma może makijażu, burzy loków, sukienki czerwonej, ale wyglądała jak ona. Postanowił sprawdzić, czy się nie pomylił.
-Łucja?

C.D.N.

398 wyświetleń
6 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!