List: Uczeń i Małgorzata.
"Wprawdzie tam w drugiej kupie szlachta pilnie słucha,
Ten ręce za pas zatknął i przyłożył ucha,
Ów dłoń przy uchu trzyma i milczkiem wąs kręci,
Zapewne słowa zbiera i niże w pamięci;
Cieszy się mówca widząc, że są nawróceni,
Gładzi kieszeń, bo kreski ich już ma w kieszeni.”
Witaj moja znana mi nieznajoma. Napisz proszę, co tam u Ciebie słychać?
Piszesz też, że ładnie choć nigdy go z bliska nie widziałaś.
Czasami też z człowiekiem jest tak, że choć nie jest zmęczony i czuje się świetnie to dostaje takiej jakieś „zawiechy”. Czuje się tak wyłączony lecz jednocześnie nie wiedząc czemu chciałby znać odpowiedzi na wszystkie pytania, a najczęściej na pytanie brzmiące następująco, „PO CO?”.
Przychodzą czasami takie dni, że mimo wszelkiego zła, udaje się na, ów pytanie odpowiedzieć i wszystko prostsze jest, ale nie tak łatwo przychodzi do drzwi życia TWEGO następna osoba w której to, jest dzień opisany wyżej siedzi w nim pytanie „PO CO?” i pyta cię o to, pozostawiając Ciebie z pytaniem : „DLACZEGO?”, no i mimo skowronków na początku zorzy dnia odzywa się wół na koniec dnia w blasku księżyca.
Zastygnięty tak i wystraszony namnażasz pytania swe, nie mogąc spać, a serce twe drży w gorące bólu istnienia zadają pytania bez odpowiedzi :”BYĆ ALBO NIE BYĆ..?” lub „ BYĆ CZY MIEĆ?”.
Opowiadałaś mi kiedyś o tym, jakie to pytania sobie stawałaś moja znana mi nieznajomo, bez odpowiedzi i z odpowiedziami bez pytań.
A więc napisz mi, co tam słychać u Ciebie moja Droga znana mi nieznajomo.
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam całusa.
Ps: Znasz jakąś odpowiedź na którą znałbym pytanie?
Autor