Panie J Jestem na pana bardzo zła, tak zła,że nie wiem czy na jakiś czas nie przerwę pisania do pana.. Bo ileż można żyć nadziejami? Płakać, że to nie ten czas lub ty wolisz kogoś innego Myśleć i analizować każde Twoje słowo a potem dowiedzieć się, że Ty nie podchodziłeś do tego poważnie. I że tak naprawdę nie potrzebnie zaprzątałam sobie panem głowę i to wszystko były tylko złudne nadzieje. Myślałam, że wyleję morze łez, ale za to tak bardzo zła na siebie na to, że znowu dałam się wepchnąć w tą pułapkę.. Panie J pan sam musi się ogarnąć i wiedzieć czego chce w życiu bo z takim podejściem i mówieniem niczego pan nie zyska. Ann