Na bezsens?

Wielu z nas uważa, że życie to jedno wielkie pasmo rozczarowań i porażek. Każdemu z nas towarzyszą takie chwile zwątpienia. Jednak gdy przyjrzymy się temu z zupełnie innej strony możemy dostrzec, że wcale tak nie jest. Życie każdego z nas jest czymś wyjątkowym, jest darem, a właściwie naszą wygraną. Bo przecież w wyścigu plemników dotarliśmy jako pierwsi do celu spośród wszystkich kandydatów, a było ich tysiące. A podium zdobyliśmy właśnie my! Być może po latach naszego życia dojdziemy do jakże zaskakującego wniosku, że jest to nasze jedyne spektakularne osiągniecie. Smutne, ale czy prawdziwe?
Dostaliśmy nie powtarzalną szanse by ŻYĆ! I powinniśmy wykorzystać to z całej siły. Sprawić, żeby każda chwila była czymś wyjątkowym. I nie zawsze chodzi o to, żeby zmienić świat, zostać prezydentem, czy odkryć wszystkie galaktyki. Chodzi o zwykłe zastanowienie się nad tym co naprawdę daję nam szczęście? Co zawsze wywołuje uśmiech na naszej twarzy? Kiedy czujemy się najlepiej? I po prostu zacząć to robić częściej i codziennie. Wiem, że łatwo jest mówić, ale nie wieże, że nie jest to trudne do zrealizowania. Nawet jeśli daje nam szczęście coś co może wydawać się niepotrzebne lub niezrozumiałe dla innych to pamiętajmy, że to nasze życie i zasługujemy na to by czuć się w nim jak najlepiej, a tylko i wyłącznie my sami jesteśmy za to odpowiedzialni. Uśmiech to podstawa wszystkich pozytywnych rzeczy w naszym życiu dlatego tak ważne jest to, żeby nam towarzyszył.
Kiedyś słyszałam takie stwierdzenie, że życie jest jak dziurawy bak z benzyną, którego nie da sie zreperować - "ucieka" z każdą chwilą podróży, ale nawet gdy się zatrzymasz to nadal nie unikniesz utraty. Nie znaczy to, że trzeba jechać jak najszybciej tylko możliwie jak najbardziej wartościowo i właściwie. Wybierać najpiękniejsze widoki dla oka, bo to właśnie my prowadzimy ten „samochód” i my decydujemy o tym czy robimy rzeczy, które sprawiają, ze czujemy się szczęśliwi i się uśmiechamy.