Kościół jest oczami, uszami i ustami Boga, który was wywiódł z domu niewoli
1. Nie będziesz miał Kościołów cudzych przed nami 2. Drugie przykazanie jest nieaktualne, bo Kościół twój hołduje obrazy i rzeźby 3. Nie będziesz myślał samodzielnie, od tego masz Kościół 4. Czcij świętych i Maryję 5. W niedzielę i święta chodź do kościoła 6. Nie zadawaj się z innymi Kościołami 7. Dwaj co łaska, a Kościół będzie wobec ciebie łaskawy 8. Nie podważaj co mówi Kościół twój 9. Wszelkie sprawy wobec Boga załatwiaj z kapłanem 10. Nie pożądaj innego Kościoła
Trzecie jest szczególnie aktualne we wszystkich, ale to wszystkich religiach i po zastanowieniu, to katolicyzm jest naprawdę przedszkolem w stosunku do islamu, braminizmu czy buddyzmu, a są naprawdę jeszcze straszniejsze zarazy od wymienionych przeze mnie. Łatwo się wyżywać na katolicyźmie, bo już nie wznosi stosów, a spróbuj to napisać na portalu literackim islamskim i w odniesieniu do wahabitów, to poczujesz czym jest obdzieranie ze skóry, bo obedrą Cię ze skóry i to w najlepszym razie.
Mariusz, ja uważam, że ewngelia pisana jest symbolami i tak naprawdę Jezus nie przemienił wody w wino, tylko to ma jakis głębszy sens, a to czemu przez wiele lat byłem poddawany w kościele - dosłowne rozumienie Biblii i Nowego Testamentu, to bzdury są, kosmiczne nieporozumeinia, brzmi to wręcz bajkowo i nie może być prawdą.
Chrześcijanin, to ktoś, kto naśladuje Jezusa, w czymś go przypomina. W Ewangelii Łukasza jest taka scena: "A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go. (11:27-28) Jezus tu wręcz został sprowokowany by wyróżnić swoją matkę, miał ku temu świetną okazję, ale tego nie zrobił W tej Ewangelii można przeczytać też: "I [...]
Mirek Ty jak trącisz komunistycznym kotletem, to ręce opadają. Bagatelizujesz.
,,co autentycznie chrześcijańskie, mierzy się miarą krzyża,,
W godzinie wyniszczenia pod krzyżem, Maryja jest zjednoczona z Synem. To obraz męstwa, współczucia i potwierdzenie oblubieńczej więzi z Jezusem i bezwzględne posłuszeństwo Bogu
Ostatnie słowa Chrystusa na krzyżu: to słowo skierowane do Matki i do umiłowanego ucznia: „Niewiasto, oto syn Twój (…), oto Matka twoja (J 19,26b-27a). to znaczy dosłownie, matka nas wszystkich. Znając swoje miejsce z woli Boga, nie jest na pierwszym miejscu, ale wszystkich chce prowadzić do syna - Mesjasza. Maryja Jest Matką Kościoła. Uczy nas, odważnego trwania przy Chrystusie i heroicznego posłuszeństwa, wobec Bożego planu.
Myślę, że Maryja zdetronizowała Boga w kościele katolickim, a to błąd moim zdaniem - czytaj kapłani zdetronizowali Boga na rzecz Maryi, jednocześnie wciąż traktując kobiety jako osoby gorsze.