Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ale ja nadal Cię kocham

lechitka

lechitka

Ale czy aby na pewno? Bo ja w to szczerze wątpię. Jednak jeśli uważasz, że kochasz to dlaczego nie dasz odejść? Dlaczego nie dasz żyć? Dlaczego nie pozwolisz na szczęście bez Twojego udziału?

To żenujące, a za razem strasznie powszechna sprawa. Gdy dochodzi do rozstania dwojga ludzi zazwyczaj to nie jest obustronna decyzja. Osoba, która inicjuje rozstanie odchodzi w milczeniu. Jest spokojna, bo wie, że teraz może być już tylko lepiej. Natomiast w tym samym czasie ta druga osoba rozpoczyna swój lament.

Mija miesiąc, jeden, drugi… trzeci. W większości takich przypadków osoba, która jakiś czas temu skończyła ten nieudany (tak, tak – nieudany) związek jest teraz szczęśliwa. Jest szczęśliwa bez względu na to czy aktualnie jest sama czy też właśnie całuje swojego nowego partnera.

A co słychać u osoby, która lamentowała z powodu jej odejścia? Nadal lamentuje. Dzwoni, wypisuję od czasu do czasu sms'y o jakże romantycznie brzmiącej treści: „ale ja nadal Cię kocham..”.

Kochasz? Naprawdę? To pozwól jej odejść. To pozwól mu zapomnieć o Tobie. Pozwól być szczęśliwym – bez Ciebie. Nie dzwoń do niej, nie pisz do niego. Poszukaj szczęścia gdzie indziej. Bo przecież masz prawo do szczęścia, ale nie tutaj. Tutaj go nie ma… Tutaj nigdy go dla Ciebie nie było. Odejdź!

8541 wyświetleń
128 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!