Menu
Gildia Pióra na Patronite

SREBRNA STUDNIA

Za co mnie kochasz? – zapytałaś...

Otoczona tłumem kropel
Srebrna studnia
Kocich łap gwarzyła głosem,
Niezmąconym pluskiem,
Blaskiem, martwym brzaskiem,
Wełnianą pończochą.

Pytałem zieleni czarnej,
Szarej drogi,
Kamieni pytałem, za co?

Za ból na rzęsach twych omdlały
Rozpaczą, matką pustej nocy.
Za welon biały, niedojrzały,
Cierniem najsłodszym nie włożony.
Za niespełnione, za nieśmiałe,
Za to najświętsze, scałowane.
Za szept objęty głodną piersią,
Tętniącą gąbką,
Jeżem...

Za co...?

Za pustkę,
Za nieważne karty,
Za złotych pięć
I dziesięć groszy
Z brzękiem okrągłym
Przetoczonych
Przez trawy kolos
Roztańczony.

Ciebie za ciebie,
Za siebie, za nas.
Za usta twoje,
Za te oczy jedyne, pierwsze.
Takie same wtedy i teraz.
Za ukradkiem spojrzenie najszczersze,
Złote, niezapomniane.

Za dłoni drżenie,
Za spoconą szczęśliwość pracy,
Za to niewiele,
Za tak mało,
Za to co słowo,
Co dreszcz nagły
Znaczy.
Za świat okrągły, nieobjęty,
Piosenką – mostem, tobą spięty...

To za to właśnie pokochałem ciebie.

Kazimierz Winnicki
(wszelkie prawa zastrzeżone)

19 204 wyświetlenia
169 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!