Znów zamykasz oczy Rozchylasz usta Marzeniom nie ma końca Czekasz na moją dłoń Ciało pragnie pieszczoty Dmuchnę delikatnie w ramię Podskoczysz i krzykniesz Dotknę z nabożną czcią szyję Zagłębię palce w ustach Spije miłości rosę Zawiązałem twoje oczy czernią wstążki Sam oglądam piękny widok w świetle świec A ty drżysz z emocji Dłoń wędruje Zmysły wraz z nią Kwiecie mój pragnę się delektować tą chwilą Miłości moja
No tak Władku dziś rozgrzewasz zmysły jak te słoneczko,a może i bardziej ta czarna wstążka...dobry pomysł bo gdy oczy nie widzą inne zmysły są bardziej wyczulone,ups bo jeszcze napiszę za dużo,ale super erotyk -miłego popołudnia
Zagłębię palce w ustach...no po prostu powiem :Boże....pozwól usiedzieć w tym fotelu spokojnie:)Przyznam że mam ogromną wyobraźnię a Twój wiersz...uwalnia motyle:)Może zbyt szczerze się odniosłam ...nic nie poradzę:)pozdrawiam:)