Menu
Gildia Pióra na Patronite

Umrzeć

Są takie ramiona
w których mogę umrzeć
w rozkoszy
cierpiąc..

Ciepło Twojej skóry ogrzewa moje zziębnięte dłonie
Opieram głowę na Twoim ramieniu, czas nas nie dogoni
Przymykam oczy, by być bardziej świadomą Twojej bliskości
Uśmiecham się gdy lekki wiatr niesie podmuch świeżości
Zmywając ciężar z mojej twarzy nabrzmiałej smutkiem
będącym lat rodzinnych kłótni i przemilczeń skutkiem.
Zapach Twoich perfum uspokaja mnie, wycisza, uzdrawia
widzę Twoje oczy z których ciepło i słodycz przemawia
i świat, który stnął w miejscu, po prostu znika
cichy wietrzyk gra dla nas jak ukochana muzyka...
Zatracam się w Twoich objęciach, nie ma nic więcej
serce bije równo, ale wciąż mocniej i prędzej
a dłonie lekko muskają Twoją skórę, kryją się w Twoich dłoniach
ciepłe, choć blade jak płatki kwitów na młodych jabłoniach.
Tutaj mogę umrzeć, tu nie czuję bólu, tutaj ich nie ma
jest tylko Twój słodki dotyk, lekki, czuły... Szczypta nieba
już mogę umrzeć, ale nie puszczaj, proszę, mojej dłoni
nim dusza ciała w śmiertelnym biegu nie dogoni...

24 669 wyświetleń
419 tekstów
34 obserwujących
  • annak

    7 June 2012, 22:54

    b.ładny i subtelny :)))
    pozdrawiam serdecznie :)))))

  • Archangel_Marco

    7 June 2012, 20:02

    "Tutaj mogę umrzeć, tu nie czuję bólu, tutaj ich nie ma
    jest tylko Twój słodki dotyk, lekki, czuły... Szczypta nieba
    już mogę umrzeć, ale nie puszczaj, proszę, mojej dłoni
    nim dusza ciała w śmiertelnym biegu nie dogoni..."

    Czytając to niejedną można uronić łzę.... piszesz naprawdę pięknie, Weroniko.

  • mistyczna

    7 June 2012, 15:42

    Marzę o tym... I skromnie dziękuję. Cieszę się, że nie tylko ja tak dobrze widzę delikatne piękno takiej krótkiej chwili...

  • M44G

    7 June 2012, 15:38

    Strasznie piękne. I delikatne takie. Tylko zazdrościć. Życzyć mogę by te słowa jak najczęściej w czyny się przemieniały.