Odpływ
Relaksując się w cieple twego otoczenia, wyczuć można było wilgoć- Bryzę, stanu wzburzenia.
Wraz ze zmianą ciśnienia, ponawiał się ruch, raz ku oddali, wnet do zbliżenia.
rozpływałaś się namiętnie, gładząc skórę, jak oddechu milionów kroplami,
byliśmy bardzo blisko, cóż z tego iż piasek był pod nami.
Punktu kulminacją fali, tuż za falą, odkryłaś się odważnie, cofając w odmęty uczuć nieznanych.
Pamięci po tej chwili, naniosłaś słony posmak, na ust żądze pieszczot niedosyt...
Autor
82 166 wyświetleń
1143 teksty
38 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!