Miłość – napełnia szczęściem, nie odchodzi. Rozbija mury, lecz nigdy nie zawodzi. Całuje czuje, bo jest namiętna, Daruje róże, nie tylko w święto. Miłość – nie boi się kropelek deszczu- Bo płonie ogniem, nie prosi o jeszcze. Rozjaśnia sobą smutny szary dzień Jej jasne światło nie skrywa się w cień. Miłość – to nie sen, nie będzie nigdy snem. Bo prawdą jest i życia mego dniem. Potrafi czytać między zwrotek wierszy - Być poezją, muzyką i cykaniem świerszczy. Miłość- nigdy nie zazdrości i o nic nie prosi. Lecz fałszu i obłudy nigdy nie znosi. Nie wierzy plotkom i niedomówieniom, Bo jest takim pięknym miłym westchnieniem. Miłość – nie śpieszy nigdzie, bo żyje w sercu. Nie rani nożem w plecy, nie zostawia w rozterce. Kocha spojrzeniem – i oczy, i duszę. Jej wzrok nigdy do niczego nie zmusza. Miłość- jest piękna i jasna jak nasze marzenia. Bo każdy z nas kocha swoje nawzajem spojrzenia. Każdy z nas patrzy w drugiego jasną duszę I widzi tam siebie- jak w czystym lustrze. Miłość – jest jak przejrzyste wody strumyka Co wypływa z górskiego błękitnego potoku! Jak przyjdzie, to jak zając chyży nie umyka. Bo żyje w głębi duszy, a nie tylko wzroku. Miłość – jest piękna jak siedmiokolorowa tęcza. Co ukazuje się czasami na jaśniejącym niebie. Muzyką skrzypiec dzisiaj szczęściem dżwięczy, I dżwięki te czułe posyła dla ciebie. Miłość jest poezją- piękności i czułości dżwiękiem. Słyszy te odgłosy i szepty, które zachwycają pieknem. Przełamuje granic wiele, a jak już przełamie, Płonie blaskiem w sercu i tam zostanie. Miłość – to twoje cudne oczy, we mnie wpatrzone. Miłość – to twoja twarz, tak często zamyślona. Nie pozwól odejść jej, niech jaskrem płonie! Niech żyje w sercu twym, i mym! I w dłoniach!