Nie znaczy osiągnięcia, ale to przykład, który pokazuje, że można. Oczywiście, że silnym może być człowiek, który nic nie osiągnął. Jeśli to porażki i zwycięstwa, które przeżywam nie tylko z własnych błędów, to jak silnym trzeba być, żeby takiej porażce nie ulec i trwać w sile? Gdzieś jest ten pierwszy test naszej siły. Może w podstawówce, może w przedszkolu, a może jeszcze w brzuchu matki. Gdzieś jest, ale dajemy mu radę i stajemy się silni. Jeśli nie dajemy, to jesteśmy słabi... Ale przychodzi moment, gdzie mimo słabości, potrafimy dobyć ogromnej siły i przezwyciężyć samego siebie. U niektórych może to nastąpi dopiero po śmieci, ale czy wcale? Tak... Człowiek to synonim siły, chociaż nie zawsze w dobrym znaczeniu.
Nie każdy kto coś osiągnął, oddał się Bogu, a żeby coś osiągnąć to najczęściej trzeba być silnym. Więc tak... Uważam, że można być silnym samym w sobie i dodatkowo żeby to było też prawdą, a nie oszustwem samego siebie.