Żeby mieć poczucie winy, trzeba zrobić coś co je wywoła i tu nie ma cudów. Jezus nie był taki głupi ,żeby robić głupie rzeczy i dlatego do dzisiaj jest uważany za wielkiego. Jedyne co mógł wiąć to kara.
Widzę, że masa osób nie widzi o co tutaj chodzi. I po co te zarzuty, że on "był już jedną nogą w piekle"? Skąd wy mozecie o tym wiedzieć? Wrócił i wam powiedział, czy może poszliście na kawkę do Pana Boga i raczył wam opowiadać o swoich planach? Każdy z nas najpierw trafi do czyśca, bo nie ma człowieka, który nie grzeszył. Ale czy jesteście w stanie powiedzieć, że on był na tyle zły, żeby trafić do piekła? Skąd wy u licha możecie wiedzieć co ten człowiek miał w duszy? Współczucie.