W młodych czasach
starych miastach
pewna brunetka
uszy przekuła
gangrena się wdała
boleśnie umierała
ropa się sączyła
łza z krwią się zlała
macica zabolała
dziecko wydalała
martwe jej łono
płakała, się śmiała
psychoza złapała
matka oniemiała
ojciec był dziadkiem
kroił je kawałkiem
ojca złapali
ona umarła
jej dusza przykuta
szalona i marna
190 wyświetleń
8 tekstów
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź