Bardzo życiowa myśl. Za wszelka cenę staramy się wpasować w to co nas otacza, byle było nam dobrze, byśmy zbytnio nie zwracali na siebie uwagi... a z drugiej strony tacy jak Ty i my na tym portalu jesteśmy cząstką, która w jakiś sposób broni swojego wnętrza, swoich przekonań i nie chce się poddać przekazując w słowach to co w nas siedzi, czego nie chcemy poświęcić by być jak inni. Dziękuję Ci i pozdrawiam Cię serdecznie, cieszę się, że mogłam czytać Twoje myśli, poznawać wartości, które tu przekazywałeś i broniłeś. Ma nadzieję, że wrócisz szybko i nie zapomnisz o nas. Powodzenia w znalezieniu siebie :)
Ja również mówię do zobaczenia. Moje 'odejście' jest pobudką czysto psychiczną, bez wpływu forumowych landrynek czy też jego problemów. Miejmy nadzieję, że to co we mnie siedzi, znajdzie swój upust, a nawiedzi wena, gdyż jedno drugie wyklucza i próżno szukać inspiracji.