Żeby zrozumieć, trzeba myśleć analizować, a po zrozumieniu działać, gdzieś pomiędzy zrozumieniem,a działaniem musi być osąd. To proste.Są normy,zasady, prawo, obyczaje i kto poza nie wychodzi poddawany jest osądowi. Myślę, że zrozumieć kogoś nie znaczy wcale nie osądzić. Trzeba ważyć oceny, ale na pewne odstępstwa nie wolno pozwolić,tak jak pisałem wczoraj o żałowaniu macierzyństwa przez znaczny procent współczesnych kobiet i promowanie tegoż stanowiska przez wiadomą stację telewizyjną. Moim zdaniem nie wolno takiej postawy usprawiedliwiać, a to oznacza wprost, że minister edukacji ma rację mówiąc i wdrażając program ożywienia tak zwanych cnót niewieścich,do których należy uświadomienie dziewczynkom już, że są powołane do bycia matka,i i strażniczkami domowego ogniska.