Nie byłem w Ciechocinku, może jeszcze nie czas dla mnie? :D ha ha Czytałem tylko o pewnym panu po 80-tce, który przywiózł z jakiegoś sanatorium ludzki wirus upośledzenia odporności i nie wiedział, jak to wytłumaczyć rodzinie. ;) Miłego popołudnia. :))