Menu
Gildia Pióra na Patronite

Chcąc zmierzyć się z czyimś diabłem muszę najpierw zmierzyć się ze swoimi demonami…

191 100 wyświetleń
1575 tekstów
600 obserwujących
  • Seneka 18

    9 April 2013, 12:21

    Drogi Bartku, tutaj nie chodzi o argumenty, tylko o prawdę a często ona tkwi w szczegółach w dzieciństwie i jeśli nie stchórzymy w trudzie jej odkrywania i nie wycofamy się w pół drogi, zwyciężymy, bo ratujemy tę drugą osobę i inne, które mogłaby skrzywdzić nieświadomie... Tak to widzę Bartku.

  • Seneka 18

    9 April 2013, 12:07

    :)... fajni jesteście, a dyskusja z Wami to wspaniała uczta wiedzy, pogody ducha i mądrości.
    Jeśli chodzi o te demony, to czy zastanawialiście się nad tym, że właśnie one być może zasłaniały, że nie potrafiłem dostrzec prawdziwego problemu? a może te demony to właśnie sztywne poglądy na jakieś tematy, problemy... może demony to stereotypy, może wstydliwość tematu... Demony nas zamykają, zamykają na świat na prawdę... Takiego wewnętrznego rozliczenia potrzebowałem, by postawić odpowiednią diagnozę, rzeczy nazwać po imieniu i sprawić
    by ktoś zaczął się leczyć na swojego diabła... Wszystko można leczyć, tylko nie zawsze stawiamy precyzyjne diagnozy... często nie świadomie cierpimy i krzywdzimy siebie, innych... właśnie przez te demony, nasze demony, te, które nie pozwalają nam do końca dotrzeć do tych szczegółów, w którym przecież tkwi diabeł :). Heh... i ci Wy na to? :)

  • ptaszek

    9 April 2013, 08:56

    Prawidłowo zachowana kolejność spotkania z egzorcystą.

  • Papużka

    9 April 2013, 08:31

    Rozdarta dusza jak zerwane perły sypie się na podłogę, nie sposób jej pozbierać... proś demona o przyniesienie sznurka... - to stara myśl...

    Dzisiaj napisałabym... utkaj nić porozumienia z samym sobą, a ona zespoi Twoją duszę... :)))

  • Seneka 18

    9 April 2013, 06:51

    ... zbyt szybko się poddajemy i przestajemy pracować nad samym sobą... chcemy wygrywać wielkie, często spektakularne wojny na terenie świata, a przegrywamy potyczki w wewnątrz siebie...
    Mierzymy się z cudzym diabłem, pouczamy, przytaczamy swoje wizje życia nie zastanawiając się, że to może nasze poglądy są nic nie warte, bo wynikają z traumy naszej bolesnej przeszłości... Nie rozliczyliśmy się z naszych demonów i właśnie ten ból powoduje, że nasze życie, to jedne, wielkie poczucie przegranej, więc grzebiemy w innych...
    Rozliczenie się ze swoimi demonami czyni nas wolnymi, a zatem możemy spojrzeć na innych z pozycji pięknego ptaka, który w swoim locie ukazuje prawdziwą wolność nie obciążoną kłamstwem, przeszłością i bólem...
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

  • scorpion

    9 April 2013, 06:27

    Za dużo tych demonów, więc nikt by nic wartościowego nie zrobił w życiu, tracąc tylko czas na ciągłą walkę z samym sobą.

  • motylek96

    8 April 2013, 13:53

    to nie jest łatwe..