Czasami zbyt łatwo. Lecz jeśli są autentyczne, to nigdy dość łez skruchy... Na szczęście wszystko zależy od czystości łez a nie od brudu myśli. W tradycji monastycznej "modlitwa łez" pełni ważną rolę, bo nie da się tego udawać... W jednym z (najpiękniejszych jak dla mnie) psalmów czytamy: "...pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz..." Warto od czasu do czasu przeczytać go sobie w całości, na głos, aż wryje się w pamięć by móc "strzelać" jego fragmentami w potrzebie chwili. W ogóle warto sobie przyswajać dobre słowa... To jak z jedzeniem. Czym się karmisz, tym się stajesz. Pozdrawiam ✋
Mówi się że "wśród ślepców jednooki królem"... Osobiście uważam że to niczyja wina, że funkcjonujemy jako ludzie w do znudzenia oczywistych i powtarzalnych "sytuacjach". Od początku, przez pokolenia, każdy z osobna... A wyjątkowość "zaskoczenia" przez oklepany schemat polega wyłącznie na tym, że każdy musi sobie z tym poradzić sam (w takim sensie że nikt za niego tego nie zrobi, a co najwyżej wesprzeć albo dodatkowo dołożyć może)... Dzięki i pozdrawiam ✋