zakaz mówienia, by nie wydało się
iż ducha wyrywa z materii, nie znając platonizmu
pomimo, iż on nie znosił gliny, oblepiony
bujał w obłokach, czytając zakazane
wędrował po rozdrożach dróg, odwiedzal bliskich
nie zważając na to iż zamknięty pod kluczem
dlatego do dziś pozostało mu lekkie podejście do substancji
jakby nie istniała, męczyła, była ciężarem
© Emilia Ewa Szumiło
17.09.2023
Z cyklu "Rozważania ontologiczne"